niedziela, 24 lutego 2013

Miss Viking – czyli o ideale skandynawskiej urody sprzed tysiąca lat. Część 2

Dzisiaj: ciąg dalszy rozważań nad urodą pań ze Skandynawii wczesnego średniowiecza (kontynuacja tegoż posta). Zapraszam do lektury.

Harmonijne rysy twarzy zapewne również decydowały o tym, czy daną kobietę uznawano za ładną – ale w opisach bohaterek sag raczej nie podkreśla się tego aspektu wyglądu (nieco inaczej jest w przypadku mężczyzn, vide cytowany w poprzednim odcinku opis Kjartana z Sagi rodu z Laxdalu). Niewątpliwą wadą są dopiero wyraźne defekty urody, np. „wklęśnięty nos” Thir z RígsÞula.. Prawdopodobnie (biorąc pod uwagę opisy męskich bohaterów) zwracano uwagę na oczy – bystre, żywe, błyszczące były zaletą.

Na pewno za to równie ważne, jak piękna cera, były włosy: czyste, zadbane, długie i lśniące. Zwracano na to zresztą uwagę zarówno w przypadku kobiet, jak i mężczyzn. Długość kobiecych włosów była nawet regulowana prawnie: Grágás, średniowieczny kodeks islandzki, zabraniał kobietom ścinania ich krótko.

Długie włosy to powód do dumy (zawieszka z Tuna, Szwecja)

czwartek, 21 lutego 2013

Miss Viking – czyli o ideale skandynawskiej urody sprzed tysiąca lat. Część 1.

Jak powinna wyglądać kobieta idealna? To jedno z tych pytań, które, zadane w towarzystwie, może stanowić wstęp do całkiem porządnej awantury. Niezależnie jednak od naszych osobistych poglądów, musimy przyznać, że w każdej epoce słowa „piękna kobieta” budzą nieco inne skojarzenia, odwołują się do wizerunku właściwego tylko danemu miejscu i czasowi. I Wenus z Villendorfu i długonogie modelki miały swoją chwilę tryumfu, gdy mówiono o nich, marzono i utrwalano ich wizerunek różnymi sposobami.

Analiza powodów, dla których określone cechy uznaje się za atrakcyjne, może doprowadzić daleko w głąb historii ludzkości. Równie interesujące jest badanie, w jaki sposób zmieniały się ideały kobiecej urody w czasie i przestrzeni. W niniejszej notce postaram się przedstawić miss urody Skandynawii wczesnego średniowiecza. Wbrew pozorom, wcale nie jest to szerokopierśna operowa Brunhilda ze skrzydlatym hełmem.

Ideał urody? (wczesnośredniowieczne przedstawienie walkirii, Hårby, Dania)

niedziela, 10 lutego 2013

Igłowe kolorowe - naalowej galerii część druga

W poprzednim poście marudziłam nieco na problemy z dostępnością odpowiedniej wełny do dłubania na igle. Cóż, ponieważ przez dłuższy czas nie udało mi się jej znaleźć, trzeba było nauczyć się tworzyć z nieodpowiedniej. Ta "nieodpowiednia" włóczka jest ładna, kolorowa (chociaż kolorków dostarczyły jakieś chemiczne świństwa a nie natura)... i dosyć cienka. To ostatnie stanowiło największy problem.

Jeden z nowych wyrobów :)